Jesteś naszym priorytetem - sprawdź nasze standardy jakości oraz jak zarabiamy.

Co zrobić, aby zarabiać na bankach, zamiast one na nas?

Witaj! Dzisiejszy artykuł dedykuję przede wszystkim hejterom i niedowiarkom, którzy uważają, że na bankach nie da się zarobić. To artykuł dla każdego kto myśli, że bankowi zależy tylko na tym, żeby go oszukać i wyciągnąć od niego kasę.

A to nieprawda…

Zanim jednak podzielę się z Tobą wskazówkami co konkretnie zrobić, abyś zarabiał na bankach, zamiast one na Tobie, to warto, abyś przeczytał kilka zdań o tym, jak wygląda dzisiejszy rynek bankowy… a przez ostatnie lata zmieniło się naprawdę wiele.

swiatełko w tunelu

Na czym zarabia bank?

To trochę wbrew logice, ale najczęściej wygląda to tak, że bank zarabia na lojalnych klientach, którzy zostają z nim na lata. Kiedy zaufasz już danemu bankowi, założysz lokatę, weźmiesz w nim kredyt albo skorzystasz z jakiegoś innego bardzo dochodowego (dla banku) instrumentu finansowego, bank zaciera ręce.

Sytuację tę można porównać z rynkiem operatorów komórkowych. Oni potrafią wydać setki złotych, abyś wybrał ich jako swojego operatora. Dostaniesz telefon za złotówkę, pakiety darmowych minut i wiele innych bonusów bylebyś tylko przeszedł do nich. A oni zwrot tych kosztów uzyskają dopiero po wielu miesiącach licząc, że może założysz później u nich telefon na firmę z dużym abonamentem, będziesz chciał rozszerzyć swój pakiet o darmowy internet bez limitu albo polecisz ich swojej rodzinie i znajomym żeby mieć darmowe rozmowy w sieci.

Nigdy nie pracowałem w banku, ale obserwując od lat rynek bankowy śmiem twierdzić, że banki nie zarabiają na kontach osobistych. Traktują je raczej, jako wabiki, które mają przyciągnąć klienta, aby ten dał im zarobić na innych instrumentach.

Czy Twój bank docenia lojalność?

Od jakiegoś czasu, idąc śladem operatorów telefonicznych, banki znacznie bardziej premiują nowych klientów zarabiając jednocześnie na swoich lojalnych i wieloletnich klientach.

Trochę to wbrew logice, ale nic nie poradzimy, że dzisiejszy świat stanął na głowie i nie warto być lojalnym wobec banku.

Może udało już Ci się zaobserwować, jak bank wprowadza małymi kroczkami, drobne opłaty, które wyciągają z Ciebie pieniądze. Tu złotówka za bankomaty, tam 3 złote za prowadzenie konta i 5zł za utrzymanie karty… W ostateczności może się okazać, że za bycie lojalnym klientem płacisz nawet 100 czy 200 zł rocznie. A mógłbyś zarabiać…

Jak zarabiać na bankach?

Przejdźmy zatem do głównego tematu tego artykułu… Aby zarabiać na bankach trzeba po pierwsze zrozumieć, że warto regularnie zmieniać rachunek bankowy, a po drugie zacząć wyszukiwać i korzystać z ciekawych promocji bankowych.

Jeśli chcesz być na bieżąco, możesz zacząć regularnie przeglądać strony różnych banków, uważnie przyglądać się reklamom telewizyjnym lub po prostu polubić nasz fanpage i otrzymywać regularne powiadomienia o najlepszych promocjach bankowych.

Kiedy będziesz już otrzymywać powiadomienia o promocjach, zwyczajnie wybieraj te, które odpowiadają Twoim oczekiwaniom i możliwością. Są takie, które płacą już za samo założenie konta, czasem za założenie lokaty, a coraz częściej proponują zwrot wydatków za płacenie ich kartą.

W ten sposób regularnie wybierzesz ofertę, która pozwoli Ci zarabiać zamiast wyciągać z Ciebie kasę drobnymi, ale regularnymi opłatami.

A ile można zarobić?

Pieniędzy do zdobycia jest naprawdę sporo. Tak, jak podpisując umowę o abonament w jednej z sieci komórkowych możesz otrzymać telefon warty kilkaset złotych, tak i tutaj możesz zdobyć od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych. Korzystając ze wszystkich promocji, które opisaliśmy w roku 2015 można było zarobić 8 344 zł.

Oczywiście, jest mało realne, abyś skorzystał z nich wszystkich ale pokazuje to o jak dużej skali mówimy. A nie uwzględniam tutaj możliwości zdobycia premii zakładając konto na żonę, siostrę, brata, rodziców i dziadków, co zwielokrotniłoby ten zarobek. Ale wracając do tematu…

Spójrz na komentarze osób, które skorzystały z poszczególnych promocji na naszym blogu:

2016-01-04_1345

Piotr wraz z rodziną brał udział w promocji BZ WBK z premią 100zł (zobacz opis)

2015-10-13_0830

Jerzy odebrał tablet w promocji Citibanku (zobacz opis)

2015-12-17_1538

Michał, jako nasz stały czytelnik poszedł po kumulację i zebrał kilka bonusów z akcji organizowanych przez Citibank (opis pierwszej promocji, opis drugiej promocji)

Więcej tego typu komentarzy potwierdzających sukcesy naszych czytelników znajdziesz tutaj w specjalnej galerii.

Większość z wymienionych w komentarzach promocji jest już nieaktualna, ale obserwując nasz fanpage i nasz blog, możesz być pewien, że na przestrzeni najbliższych miesięcy podsuniemy Ci mnóstwo tego typu okazji. Wystarczy odrobina cierpliwości i chęć do działania, kiedy przyjdzie odpowiednia okazja.

Dlaczego banki tak dużo płacą i gdzie jest haczyk?

Jednym z powodów, dla których tak wygląda rynek Polskiej (i nie tylko) bankowości jest na pewno fakt, o którym wspomniałem powyżej, czyli to, że banki nastawiają się na wieloletnią współpracę z klientem i zarobek na dalszych produktach, z których on skorzysta.

Innym, również znaczącym czynnikiem, jest na pewno fakt, że banki mają swoje korporacyjne cele wyznaczone na dany kwartał czy rok. Aby akcjonariusze i zarząd byli zadowoleni z rozwoju firmy, działy handlowe muszą cały czas napełniać swoje statystyki nowymi klientami.

A co przyciągnie klientów lepiej niż hasło „promocja” oraz zaoferowanie np. 50zł za otwarcie konta? Często jest to kwota wypłacana bez żadnych dodatkowych warunków, choć zawsze warto sprawdzić szczegółowe warunki w regulaminie promocji.

Ten sposób pozyskiwania klientów sprawdza się dla banków i skoro udostępniają taką możliwość to naiwnością jest nie skorzystać i przepłacać za swoje konto tylko dla tego się do niego przywiązałeś przez ostatnie miesiące czy nawet lata.

Możesz takie okazje traktować, jako okres próbny w nowym banku (za który jeszcze Ci zapłacą). Możliwe, że inny bank ma jeszcze lepszą obsługę, wygodniejszy panel internetowy, darmowe bankomaty na całym świecie albo dodatkowe usługi w pakiecie, za który obecnie płacisz w swoim banku.

Nie dowiesz się tego, jeśli nie sprawdzisz.

Ale z promocji korzystaj uważnie

Jak może już zaobserwowałeś, opisując u nas na blogu promocję zawsze dokładnie podajemy jej warunki, analizujemy kto może do niej przystąpić, z jakimi opłatami się wiąże i czy nie ma w niej jakichś dodatkowych haczyków.

Ale nie musisz nam wierzyć na słowo. Pod każdym opisem promocji zamieszczamy linki do obowiązującego regulaminu i dokumentów pomocniczych, jak tabele opłat i prowizji. Możesz z nich skorzystać, aby samodzielnie zobaczyć jakie są warunki promocji.

Pamiętaj, że regulamin zawsze jest zbiorem zasad, których przestrzeganie zagwarantuje Ci wypłatę danego bonusu czy zdobycie gadżetu, więc warto go znać. A na co dokładnie zwracać uwagę w regulaminach dowiesz się z naszego darmowego poradnika PDF (dostępny również .epub oraz .mobi) „Jak zarabiać na bankach”. Możesz go pobrać jednym kliknięciem tutaj lub przeczytać krótką recenzję tutaj.

A na koniec… Pilnuj swojego interesu

Kiedy będziesz już na bieżąco z najnowszym promocjami bankowymi i kiedy znajdziesz taką, z której zechcesz skorzystać, pamiętaj aby dokładnie przestrzegać zasad zapisanych w regulaminie.

Trzeba uczciwie powiedzieć, że w interesie banku jest abyś założył u nich konto i nie spełnił warunków promocji. W ten sposób nie będą musieli wypłacić Ci obiecanej premii, ale jeśli wszystko zrobisz jak należy to nie będą mieli wyjścia i gwarantuję Ci, że bonus wpadnie w Twoje ręce. Takie po prostu są zasady zapisane w regulaminie i bank nie może ich w żaden sposób obejść, ani oszukać.

Pamiętaj tylko, żeby dokładnie tych reguł przestrzegać. Jeśli w regulaminie zapisano, że masz wykonać 3 transakcje kartą, to zapisz sobie w kalendarzu, aby wykonać te 3 transakcje kartą i zrób to.

Bank nie będzie przypominał Ci o poszczególnych krokach promocji (choć i takie przypadki się zdarzały), dlatego pilnuj swojego interesu we własnym zakresie i zarabiaj na bankach.

komentarzy 14

  1. GJA pisze:
    Czy warto tracic czas? Rownie dobrze moge zarobic podobna kwote wykorzystujac ten czas na prace czy zajecie, ktora pozwala uzyskac nam dochod i jest w obszarze naszych zaitneresowan. Lepsze to niz spedzanie czasu na czytaniu regulaminow czy informacji o promocjach. Oczywiscie warto czasem zweryfikowac czy nie placimy za duzo i przeniesc sie… ale czy zycie polega na bieganiu za promocjami?
    • Moniaki.pl - Dominika pisze:
      GJA od ponad roku moje życie miedzy innymi polega na bieganiu za promocjami i wcale nie czuję się z tym źle. Wszystko dlatego że nie jest to coś uciążliwego i strasznego, wszystkie premie zdobywam „przy okazji”. Pracuję i zarabiam, pensja wpływa na oprocentowane konto i „przy okazji” zarabiam 4%. Codziennie robię zakupy typowo spożywcze, a nawet jako kobieta wyskakuję na zakupy ubrań – płacę kartą bo tak mi wygodnie, a „przy okazji” zyskuje moneyback za wykonane transakcje. Miesięczne opłacanie rachunków – przed tym nie ucieknę i nie robi mi różnicy czy zrobię zwykły przelew czy zapłacę kartą i „przy okazji” odbiorę sobie telefon czy jakiś tam gadżet. 🙂
      My jako osoby opisujące te promocje faktycznie musimy przebrnąć przez te regulaminy, ale powiem Ci że to nic strasznego, a dla mnie to dobre zajęcie, dzięki niemu mogę się odstresować np. kiedy stoję w korku podczas powrotu z pracy do domu. 🙂 Wszystko da się pogodzić i zorganizować – to kwestia zaradności. 🙂 Pozdrawiam!
  2. glos_rozsadku pisze:
    Ja pracuję na umowie o pracę niestety, więc nie mam jak sobie dorobić po 8 godz. siedzenia w robocie, dlatego takie promocje są dla mnie dobrym sposobem na podłapanie paru stówek rocznie.
  3. Anna pisze:
    moge sie przez wasza strone zarejestrowac na promocje telefonu?
  4. Kjubejs pisze:
    Również korzystam z promocji bankowych i da się na bankach zarobić. W krótkim czasie np. 550zł na samym mBanku.
  5. Konrad pisze:
    Dzięki za artykuł 🙂 Coś mi się tam czasem udaje „wyciągnąć” od banku ale trzeba uważać na regulamin. Oczywistym jest to że nic za darmo nie dostajemy. To tylko sprytny marketing który widocznie się sprawdza. Wszystkie tego typu promocje przynoszą klienta zazwyczaj na okres promocji. Na raporcie wyników sprzedaży przed zarządem wygląda to ok. Jednak takie przyzwyczajanie ludzi „coś za coś” powoduje że sam klient nie jest w pełni wartościowy dla banku. Stąd też promocje zostaną pewnie na długie lata aby zatykać dziury tych którzy przestają być aktywni czy też zamykają konta, karty , limity.
    • Moniaki.pl - Dominika pisze:
      Wiesz co masz trochę racji, promocje to takie lekkie zatykanie braków klientów ponieważ statystyki po prostu muszą się zgadzać. Masz też rację z tym, że klienci z promocji w dużej części nie są wartościowi ponieważ odbierają premię i znikają, ale…przyznam, że wolę być takim mniej wartościowym klientem ponieważ bank, który nie dba o stałych klientów też nie może być uznany za wartościowy. Nie widzę zatem powodu żeby dbać o kogoś kto nie dba o mnie. 🙂

      Uważam, że założenie konta i wyciągnięcie z banku ile się da to dobry pomysł 🙂

  6. asd pisze:
    wole poczytać regulaminy podpisać umowę przejść się do banku, punktu telekomunikacyjnego podpisać umowę, wypowiedzieć umowę niż zapierdalać jak osioł np przy rozkładaniu towaru.
    widzę że ktoś woli cały dzień rozkładać towar w sklepie, ja wolę np dwa razy przejść się do punktu telekomunikacyjnego i zarobic to samo
    • Leszek pisze:
      Mogę zapisać się abym mógł otrzymywać wiadomości o promocjach i bonusach? Pozdrawiam
    • Moniaki.pl - Magda pisze:
      Niestety nie mamy newslettera. Ale możesz obserwować nas na FB, tam wrzucamy zawsze informacje i linki do artykułów 🙂
  7. asd pisze:
    a co do pani ww. jak najbardziej ją popieram we wszystkich aspektach po za jednym (mają na uwadze iż zarabia się płacąc kartą) lecz według mojej oceny nie można użyć takiego oto sformułowania „płacę kartą bo tak mi wygodnie”
    świat bez gotówki to praktycznie śmierć dla obywateli, całkowita kontrola i inwigilacja, okradanie obywateli przez państwo itp
    nigdy nie można zrezygnować z gotówki, choćby to miało być droższe
  8. Malin pisze:
    Sieć komórkowa „daje telefon”? pierwsze słyszę. Kupienie telefonu „za złotówkę” oznacza tylko zawarcie umowy kupna na raty. W niektórych przypadkach suma zapłaconych rat jest równa lub minimalnie niższa niż cena rynkowa cena telefonu. W większości jest wyższa.

    PS. możliwościom pisze się przez OM na końcu:)

Skomentuj asd Anuluj pisanie odpowiedzi